piątek, 23 listopada 2012

Wiek – jakie ma znaczenie przy awansie?

W pracy to wiedza, doświadczenie, odwaga zastosowania nowych rozwiązań i co najważniejsze wyczucie kiedy ich użyć mają największy wpływ na rozwiązanie najtrudniejszych problemów. Metryka ma znaczenie tylko dla tych, którzy oceniają po pozorach. No bo czym jest liczba 20 czy 50 w metryce, gdy wszystko działa jak w zegarku? Niestety zawsze znajdą się tacy, dla których gra pozorów jest najważniejsza. Dlatego wygodnie jest umieć w nią grać.

Gdy sytuacja wymaga mnóstwa energii i zastosowania nowoczesnych rozwiązań młody wiek przełożonego może być atutem. I nie chodzi tu o to, że tego ktoś starszy nie będzie tego miał. Młoda osoba często nie zna starych rozwiązań i to powoduje, że chcąc nie chcąc będzie wprowadzać zmiany, nawet nieświadomie.
W przypadku istniejącego przez wiele lat zespołu młody przełożony musi mieć wyczucie. W zespole z wysoką średnią wieku postawienie młodej osoby jako szefa może powodować dużo antagonizmów. Gdy w grupie akceptowalny jest ubiór tylko w barwach X, długościach Y i fasonie Z (nie ważne czy pasuje do sylwetki i osobowości), przywitanie wymaga uścisku lub pocałunku w dłoń (nie ważne jakie ktoś ma przyzwyczajenia) itp., uzyskanie akceptacji może być bardzo trudne. Na początku niezbędne jest przyjęcie części zachowań zespołu, ale koniecznie z nutką odmienności dopasowanej do nowej osoby. Ta pierwsza zmiana wniesiona do zespołu jest furtką na przyszłość. Potem może być na nią za późno.

I odwrotna sytuacja, gdy przełożony jest dużo starszy od podwładnych. Wtedy dużo trudniej zarządzać z nastawieniem na ludzi, bo ono wymaga bycia wśród nich także poza tematami pracy, znania i rozumienia ich sytuacji. A zbyt duża różnica wieku może być barierą w tak otwartej komunikacji. Za to naturalny dystans jest przydatny w modelu zarządzania skierowanymna temat. Otwartość szefa może się wtedy przełożyć na dzielenie się doświadczeniem. Dla młodych bezcenne.

Kiedy postępujemy mądrze, podejmujemy dobre decyzje to wiek schodzi na dalszy plan. Z czasem coraz mniej ludzie mówią o wieku, a coraz więcej o atutach przełożonego. Oczywiście zawsze znajdą się osoby, dla których niezależnie od naszych działań, wiek = doświadczenie. Oni jeszcze "nie wyszli ze szkoły” i nadal postępują tak, jakby to rocznik decydował o wszystkim. Nawet jak się przekonają, że mają dobrego, choć młodego, przełożonego to często się do tego nie przyznają. Ważne, by nie działać przeciwko nim, ale tak ustawić relacje w zespole, by przeszkadzali jak najmniej. A jak znajdziemy dla nich miejsce gdzie się czują dobrze, mogą być naszymi największymi zwolennikami.

Naszego wieku nie zmienimy. Stereotypów związanych z wiekiem też nie. Możemy próbować je omijać albo je wykorzystać. Ale tylko pod warunkiem, że zdajemy sobie sprawę w jaki sposób działają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz