środa, 5 września 2012

Kobieta i zarządzanie?

Dlaczego nie? Przecież kobiety ćwiczą zarządzanie na co dzień w domu. Zarządzanie domem i zespołem tak naprawdę niewiele się różni. Jest inne słownictwo, może częściej następuje pewne urozmaicenie, ale podstawy są te same. Nie wierzycie?

Np. taka rozmowa:
Kierownik: Robert, dlaczego nie powiedziałeś, że nie dotrzymasz terminu?
Robert: Ja naprawdę bardzo starałem się, ale mi dziecko zachorowało i musiałem jechać do szpitala.

Albo taka:
Kierownik: Robert, dlaczego nie powiedziałeś, że nie dotrzymasz terminu?
Robert z wybuchem: Ciągle robię po godzinach, wypruwam flaki, a jak mi się raz nie uda to od razu do mnie z pretensjami!

A teraz pod hasło „dotrzymasz terminu” włóżmy „odrobiłeś lekcji”. 

Mama: Robert, dlaczego nie powiedziałeś, że nie odrobiłeś lekcji?
Robert: Ja naprawdę bardzo chciałem, ale mi się pióro zgubiło i go szukałem, a potem zadzwonił Marcin i poszliśmy grać w piłkę i zapomniałem.

I druga:
Mama: Robert, dlaczego nie powiedziałeś, że nie odrobiłeś lekcji?
Robert z wybuchem: Codziennie przecież odrabiam, robię też angielski, pianino, basen i zawsze jest OK, a jak mi się raz nie uda to od razu do mnie z pretensjami!

Czy te wymówki nie są identyczne? Radzimy sobie z nimi na co dzień to i poradzimy w pracy :)