Literaturą,
która mi bardzo pomogła w pracy, ale też w domu, jest opisywana w
wielu miejscach pod hasłem analiza transakcyjna.
W
wielkim skrócie o co chodzi:
Analiza
transakcyjna wyróżnia trzy postawy: dorosły, rodzic i dziecko.
Kiedy
postępujemy jak dorośli to najczęściej nie ma sytuacji konfliktowych, bo każdy
jasno komunikuje na czym mu zależy i łatwo określić obszar współpracy. Ale
wiele osób w sytuacjach konfliktu, stresu czy pospiesznego działania zachowuje
się zgodnie z nawykami – i tu wygrywają te, które są silniejsze: gdy czujemy
się na słabszej pozycji to wchodzimy w rolę dziecka, a gdy silniejsi to w rolę
naszych rodziców i wtedy mamy dyskusje przedstawione w poprzednim poście
(pierwsza to dziecko, a druga to rodzic).
W
przypadku postawy dziecka często przyczyną jest brak poczucia wartości siebie.
Ważne jest wtedy, by pokazać drugiej osobie, że to nie z nim samym jest
problem, tylko z jego zachowaniem, stąd ważna jest pochwała. Musi jednak
naprawić swój błąd. Przyjrzyjmy się rozmowom z poprzedniego posta:
Kierownik: Robert, dlaczego nie powiedziałeś, że
nie dotrzymasz terminu?
Robert: Ja naprawdę bardzo starałem się, ale mi dziecko
zachorowało i musiałem jechać do szpitala.
Kierownik: Robert, wiem, że się starałeś i
zawalenie roboty nie wynika ze złej woli. W takiej sytuacji należało zadzwonić
do mnie. Zadanie mógł wykonać Zbyszek i nie mielibyśmy obsuwy w projekcie.
Teraz niestety będziesz musiał posiedzieć trochę dłużej i kolejne zadanie
wykonać w terminie o jeden dzień krótszym.
Przybranie
roli rodzica to często sytuacja obronna. Przedstawienie wartości jaką wnosi dziecko/dany
pracownik jest pokazaniem, że nie musi się bronić, bo nikt go nie atakuje.
Jednak brakuje mu wzorców jak wyjść z sytuacji, stąd wspólne przepracowanie
rozwiązania jest ważne w tym przypadku.
Kierownik - Robert, dlaczego nie powiedziałeś, że
nie dotrzymasz terminu?
Robert z wybuchem – Ciągle robię po godzinach,
wypruwam flaki, a jak mi się raz nie uda to od razu do mnie z pretensjami.
Kierownik - Robert, wiem, że potrafisz ciężko
pracować i nie boisz się trudnych zadań. Jednak tu nie mówimy o złym wykonaniu
pracy, ale braku informacji, że termin nie zostanie dotrzymany. Gdybym wiedział
co jest przyczyną może udało by się coś zaradzić i nie zawalać terminu. Czy
możesz mi powiedzieć co było przyczyną byśmy mogli przećwiczyć ustalanie
rozwiązania na przyszłość?
Błądzenie jest rzeczą ludzką. Ważne, by nie błądzić ciągle po tych samych ścieżkach.
Czy można prosić o podanie namiarów na jakąś literaturę ww. temacie?
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam już książki, którą czytałam, a tytułu i autora niestety nie pamiętam. Książek w tym temacie jest trochę na rynku (np. http://www.analizatransakcyjna.pl/artykul/bibliografia-analizy-transakcyjnej/20). Nie chciałabym tutaj polecać takiej, której nie czytałam.
UsuńPozdrawiam
Edyta