piątek, 25 stycznia 2013

Szukać przyczyny czy skupić się na rozwiązywaniu jej skutków?


Każda przyczyna ma swój skutek. Rzadko jeden, najczęściej wiele. Może być też tak, że kilka identycznych zdarzeń ma różne przyczyny. Jesteśmy otoczeni mnóstwem takich relacji. Warto rozumieć ich działanie, przewidywać skutki, przeciwdziałać tym złym i wzmacniać dobre. I mieć świadomość, że nie zawsze znajomość wszystkich szczegółów zdarzenia pomaga.

Kiedy byłam dzieckiem uczono mnie, bym najpierw myślała, a potem robiła. I rzeczywiście efekty były zgodne z oczekiwaniami. Ale rączki świerzbiły, a temperament nie chciał czekać, więc nie zawsze mi się to udawało. Wtedy zauważyłam, że czasami szybkie działanie przynosiło najlepszy wynik. Innym razem cokolwiek robiłam pomagało tylko na chwilę. A potem było to samo. I wtedy odkryłam, że jest przyczyna i skutek.
Tata uczył mnie, że należy zastanawiać się nad przyczyną, że dopiero jej poznanie pomoże znaleźć skuteczne rozwiązanie. Miał na myśli sposób, który usuwa nie tylko skutki, ale nie pozwala na pojawienie się tego samego problemu w przyszłości. I to przynosiło niezłe efekty. Gdy zespół wykonał projekt, ale wyniki nie były zgodne z założeniami, szukaliśmy przyczyny. Jej usunięcie nie zmieniało wyniku tego projektu, ale problem już się nie powtarzał w kolejnych pracach.
Pewnego razu odkryłam, że znajdowanie przyczyny czasami nic nie daje. Np. zwolniony właśnie pracownik nie dosyć, że naraził nas na duże straty, to jeszcze przygotował zły raport. Drugi raz i tak go nie zwolnię. Albo przepisałam coś źle. Mogę jedynie poprawić dane w raporcie. Niekiedy znalezienie przyczyny zajmuje kilka dni, a usunięcie skutków tylko godzinę. Warto wtedy szukać od czego się zaczęło?
Dobrze jest znać przyczynę problemu. Wówczas ma się wybór: mogę ją usunąć i zdarzenie nie powtórzy się w przyszłości (mogą pojawić się te same skutki z innego powodu, ale to już inna sytuacja), albo skupić się na usuwaniu konsekwencji. Jeżeli problem pojawia się często, warto poświęcić dodatkowy czas na szukanie przyczyny. Szczególnie, gdy efekty są nieprzyjemne i dużo kosztują. Należy jednak pamiętać, że znajomość źródła nie musi nam wcale pomagać w usunięciu obecnych skutków czy też ich uniknięcia w przyszłości. Wtedy najlepiej skupić się nad możliwościami postępowania w przyszłości.

Wczorajsze działania powodują dzisiejsze zdarzenia, które są przyczyną przyszłych konsekwencji. Wyciągajmy wnioski z przeszłości, skupmy się na teraźniejszości, by nasza przyszłość była lepsza. 
Dlatego czasem zapomnijmy o przeszłości, zróbmy coś szalonego, by w przyszłości było z czego się śmiać ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz