Są zawody, gdzie wiek liczy się najbardziej: modelki, hostessy itp. Tam raczej pracują młode osoby. W takich miejscach odpowiedni wiek oznacza być lub nie być. Trudno go zastąpić w inny sposób. No, może botox przez chwilę pomoże.
W większości zawodów wiek kojarzony jest z doświadczeniem, a młodość z nowym spojrzeniem, niestandardowymi rozwiązaniami, a przede wszystkim nowymi technologiami. To w taki sposób młodzi mogą szukać dla siebie miejsca w doświadczonych zespołach. Ale muszą dodatkowo się wykazać cechą nie kojarzoną raczej z małą metryką - rozwiązania nie mogą atakować starszego grona. Ważne jest w jaki sposób ten pomysł zostanie podany w grupie, na ile sam pomysł lub etap wdrożenia skorzysta z doświadczenia innych. Jeżeli rozwiązanie przyniesie korzyści dla wszystkich, pomysł otrzyma wsparcie od całego zespołu.
W czasie studiów byłam na obozie żeglarskim, który prowadził mój kolega. Załoga składała się w większości z uczniów podstawówki. Codziennie inne miejsce, przygód co nie miara, dystans między starszymi i młodszymi z każdym dniem się zmniejszał. Wiedzieliśmy kto z czym sobie radził, a z czym nie, kto opowiadał świetne kawały, kto mnóstwo podróżował i kto był świetnym kompanem do rozmów. W którejś rozmowie wyszło, że byłam jakieś 5 lat starsza od uczestników. Do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Jednak od następnego dnia czułam różnicę w zachowaniu niektórych osób. Wniosek jaki z tego wyciągnęłam: gdy różnica między rzeczywistym zachowaniem a wynikającym z metryki jest zbyt duża, rodzi w odbiorze danej osoby dysonans. Przynajmniej w pierwszych spotkaniach. Z czasem, na szczęście, zapominamy o wieku poszczególnych ludzi. Należy jednak pamiętać, że gdy dysonans ten da o sobie znać w chwili podejmowania ważnej decyzji, może mieć decydujący wpływ na jej wynik.
Podczas rekrutacji dane w metryce traktowane są jako informacja o prawdopodobnym poziomie wiedzy i doświadczenia rekruta. Rzeczywistość często jest jednak inna. Znam kobiety, które wyglądają 10 lat młodziej niż pokazuje metryka i odwrotnie. Znam też takie, które są przed 50-tką, a zachowują się dziecinnie i niespełna 30-latki, które doświadczeniem mogłyby obdarzyć kilka osób. W takich sytuacjach ważne jest w jaki sposób pokażemy, że odbiegamy zachowaniem od metryki. I najlepiej opowiedzieć o tym samemu.
Metryka, wiek ciała i to na ile się czujemy najczęściej nie są spójne. Warto być świadomym jak duże są to rozbieżności i dobrze jest pamiętać, że czasem te różnice się zmieniają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz