czwartek, 5 września 2013

Już po wakacjach

Walizki rozpakowane, pranie zrobione, jeszcze tylko prasowanie i o urlopie zostaje jedynie wspomnienie...
 
Wg niektórych dobry urlop to taki, na którym zapominamy o zwykłym dniu - powszednich trudach i codziennych czynnościach. To może być monotonia hotelowo-basenowa, zmienność dżungli, ale też senna codzienność prowincji albo rajd rowerowy. Zaburzony cykl dnia to szansa na oderwanie się od codzienności, spojrzenia na swoje życie z dystansu.
Dla niektórych im lepszy urlop tym więcej zdjęć. Różnorodność miejsc, kolorów, zwyczajów to mnóstwo tematów do rozmów na wieczory po powrocie do domu.
Są też tacy, dla których to po prostu czas bycia z ludźmi, nie ważne gdzie, nie ważne co się robi, ale ważne, że z tymi, których najbardziej kochamy, na których nam najbardziej zależy i w taki sposób by być ze sobą, a nie obok.  
Cokolwiek wybraliśmy, cokolwiek było dla nas ważne, czas urlopu minął. 
Ale może coś z niego zostawimy na co dzień? Może coś zmienimy w naszej codzienności? Pływanie w basenie przed śniadaniem dodawało nam sił? Może dodamy je do naszego rytuału dnia? Albo wieczorny spacer nad morzem był świetnym czasem na rozmowę i zamiast filmu wybierzemy się na spacer? A te kolacje w greckiej tawernie chcielibyśmy zostawić żywe w postaci wyjścia do restauracji raz w tygodniu? 

Wakacje się już skończyły. Ale czy to oznacza, że wszystko musi wrócić po staremu?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz